poniedziałek, 1 września 2014

Holandia

Mój młodszy syn ostatnio dosyć często (jak na życie studenckie ;) ma okazję latać do Holandii. Niestety, zawsze ląduje w Eindhoven, a tam na lotnisku w sklepie z pamiątkami nie ma naparstków :( Raz jedyny miał lot do Amsterdamu i z ogromu poobijanych naparstków wybrał jeden, najładniejszy, dla mamy :)

4 komentarze:

  1. Very beautiful! I visited Holland and I like so much.
    Kiss

    OdpowiedzUsuń
  2. Bylam w Holandii dwa razy, w zeszlym roku i w 2012.Zakazdym razem niestety moj budzet byl ograniczony i ilosc naparstkow, ktore tam kupilam-skromna.Zaluje bardzo, ze nie kupilam zadnego naparstka w ksztalcie wiatraka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gracias por visitar mi blog, tienes unos dedales muy bonitos!

    OdpowiedzUsuń