sobota, 16 września 2017

Jarosławiec

Nadeszła pora powspominać tegoroczny urlop nad morzem. Urlop krótki, ale rewelacyjny - pogoda piękna, zwiedzania sporo, spotkania ze znajomymi miłe i niezapomniane :)
Był to kolejny już w życiu pobyt w Jarosławcu, małej wiosce rybackiej, z latarnia morską i mnóstwem turystów o tej porze roku. Poza sezonem mieszka tam niewiele ponad 400 osób...
Naparstkowo było to samo, co wszędzie w nadmorskich kurortach. Tylko nazwa miejscowości na naparstku jest właściwa dla miejsca zakupu ;) 
Z samego Jarosławca przywiozłam więc tylko 2 naparstki:

11 komentarzy:

  1. Marysiu tylko pozazdrościć Ci takiego wspaniałego urlopu.Naparsteczki są cudne:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, też to właśnie zauważyłam podczas pobytu nad morzem, że nadruki na naparstkach są takie same a na naparstku jedynie zmienia się nazwa miejscowości. Mam dokładnie taki sam jak ten pierwszy ze stateczkiem tylko z podpisem Darłówko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że wypad udany! Naparstki znad morza to kto jak kto, ale Ty masz chyba wszystkie, jakie by one nie były ;)
    Dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Muy bonitos los dedales, hay que aprovechar el buen tiempo para pasear por la playas
    Besos

    OdpowiedzUsuń
  5. Urlop nad morze ja Xymcia-dm :) mam zawsze hihi
    ale dzięki Twojemu urlopowi mogłyśmy się poznać hihi
    i było bardzo mi miło :D A naparstki chodź bez certyfikatów
    wielkich to takie cieszą najbardziej bo się je samemu kupiło
    i to jest naparstek najcenniejszy !!! Buziaki zasyłam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne!
      Ja tylko takie egzemplarze zbieram :)
      To teraz czekam na Waszą wyprawę w nasze rejony!

      Usuń
    2. Pożyjemy zobaczymy oby czas i zdrowie było ;)

      Usuń
  6. Miłe wakacyjne wspomnienia.Naparstki będą o nich przypominać.

    OdpowiedzUsuń