Kolejny wyjazd Młodszego do Barcelony i kolejne naparstki do kolekcji.
Kilka lat temu syn zwiedzał Camp Nou, ale pamiątkowych naparstków nie znalazł. Udało mu się to tym razem. I nie musiał znów zwiedzać stadionu, bo wszystkie naparstki kupił na lotnisku ;)