Objazdowej wycieczki po Dolnym Śląsku ciąg dalszy :) Dzisiaj naparstek z Wałbrzycha.
Mój etatowy dostawca naparstków (Starszy Student :) przekopał całe miasto, by przywieźć mamie kolejny okaz. I mimo tego, że w każdym niemal sklepiku sprzedawcy zapewniali go, że "Tutaj, w naszym mieście, czegoś takiego Pan nie kupi" - syn naparstek znalazł i kupił :)