poniedziałek, 25 września 2017

Darłówko

Kolejny dzień nad morzem to już przepiękna pogoda! 15 sierpnia, święto, dzień wolny. W Darłowie na mieście prawie pusto...W ciągu kwadransa, tylko w samym centrum miasta, naliczyliśmy z mężem 9 panów (wydzielających wątpliwy zapach), którzy poszukiwali sponsorów napojów wyskokowych :( Trzeba było uciekać stamtąd czym prędzej...
Za to w Darłówku były tłumy. Pięknie, gorąco, wszyscy na plaży, albo na deptaku :)
Długi spacer, pyszna rybka, ławeczka, żeby odpocząć, powdychać jodu, złapać trochę witaminy D, by z optymizmem popatrzeć w przyszłość ;) 
W międzyczasie, przegląd naparstkowej oferty i wybór następujacych egzemplarzy do kolekcji:

Tak nam minął kolejny dzień urlopu :)

czwartek, 21 września 2017

Ustka

Kolejny dzień, niestety, okazał się mało przyjazny zwiedzaniu. Około południa dojechaliśmy do Ustki. Ledwo zdążyliśmy obejść i powspominać znane nam miejsca, kiedy zaczął padać deszcz. Najpierw delikatnie, potem coraz mocniej. Zapadła decyzja - wracamy, a gdy już dotarliśmy do samochodu, to lało okropnie :( Odczekaliśmy w aucie godzinę, sprawdziliśmy wszystkie możliwe prognozy pogody i z racji mało optymistycznych wiadomości w tym temacie - wróciliśmy w strugach deszczu do Jarosławca.
Dobrze, że zanim zaczęło mocno padać, weszłam do jakiegoś sklepu z pamiątkami i kupiłam naparstki, których z Ustki jeszcze nie miałam :)


poniedziałek, 18 września 2017

Gdańsk

Do Jarosławca jechaliśmy z gotowym planem wycieczek. Właśnie - wycieczek, a nie plażowania ;) Pierwsza wycieczka była do Gdańska, w którym ja już byłam kilka razy, a mój mąż - nigdy. Niestety, albo stety;), trafiliśmy jeszcze na Jarmark Dominikański, więc trzeba było przeciskać się przez tłumy ludzi kupujących/oglądających. A i część zabytków ciężko było dostrzec, bo zasłaniały je kramy i stoiska. Mimo tych niedogodności, mąż był Gdańskiem zachwycony :)
A dzięki Beatce, od której dostałam szczegółowe namiary na sklep, udało mi się kupić 2 ręcznie malowane naparstki, których mi brakowało w kolekcji z Gdańska:


sobota, 16 września 2017

Jarosławiec

Nadeszła pora powspominać tegoroczny urlop nad morzem. Urlop krótki, ale rewelacyjny - pogoda piękna, zwiedzania sporo, spotkania ze znajomymi miłe i niezapomniane :)
Był to kolejny już w życiu pobyt w Jarosławcu, małej wiosce rybackiej, z latarnia morską i mnóstwem turystów o tej porze roku. Poza sezonem mieszka tam niewiele ponad 400 osób...
Naparstkowo było to samo, co wszędzie w nadmorskich kurortach. Tylko nazwa miejscowości na naparstku jest właściwa dla miejsca zakupu ;) 
Z samego Jarosławca przywiozłam więc tylko 2 naparstki:

wtorek, 12 września 2017

Kraków

Sierpniowy wyjazd do Krakowa: piękna pogoda, piękne zabytki, piękne naparstki :)
 Ceramiczne:
I metalowe:
A w związku z ostatnim naparstkiem, spełniło się moje marzenie ;) posiadania całej serii z nadbudową. 
Oto ona:


niedziela, 10 września 2017

sobota, 9 września 2017

Dębki

Kolejny naparstek od Beatki. Z Dębek, z pięknym, kaszubskim wzorem :)

Przepiękny ludowy grubasek!

środa, 6 września 2017

Gdańsk

W paczuszce od Beatki, razem z naparstkiem z Adrszpachu, były też dwa naparstki z Gdańska :)
 Duży, ceramiczny, z Żurawiem nad Motławą:
i metalowy lew:

sobota, 2 września 2017

Adrszpach

Przepiękny naparstek z Adrszpach dostałam od Beatki. To pamiątka ze szkolnej wycieczki jej syna:

W skalnym mieście w Adrszpach byłam dawno temu. W Teplicach również (ciekawe, czy tam też mają naparstki..). Może warto wrócić w te piękne miejsca jeszcze raz...