Zupełnie przypadkiem kupiłam ten naparstek na wrocławskim rynku. Miał być na wymiankę, ale w domu okazało się, że nie mam takiego okazu.
Bo malowane wrocławskie naparstki są 3, ale rzadko można je nabyć razem, w komplecie. Zazwyczaj występują pojedynczo ;)
Tak więc dokupiłam sobie, zupełnie nieświadomie, drugi naparstek z Archikatedrą Św. Jana Chrzciciela na Ostrowie Tumskim :)
Oba naparstki mają namalowane wieże i łatwo je uznać za jednakowe :)
Gdy są razem, to można dostrzec różnice:
Moim zdaniem, na obu naparstkach uwieczniono tę samą budowlę, ale widzianą z innej perspektywy. Bo tylko wrocławska archikatedra ma dwie wieże...
Wszystkie śliczne :)
OdpowiedzUsuńVery nice!
OdpowiedzUsuńKiss
Te grubaski ręcznie malowane są rewelacyjne:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne , bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńSão fantásticos e muito belos estes dedais.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim-de-semana.
Dedais de Francisco e Idalisa
Very beautiful!
OdpowiedzUsuńHave a good week.
Kiss
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEstan muy bonitos de todas formas.
OdpowiedzUsuńBesos
Uwielbiam polskie, recznie malowane grubasy :).
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam :)
UsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńJak widać masz rację - super są ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! A u mnie w tym roku taka wrocławska posucha... Ehh... ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszko!
UsuńTe 3 naparstki udało mi się skompletować po ok. 3 latach ;) Sukcesywnie i powoli...
Bo sama mogłaś się przekonać, że we Wrocławiu o fajne naparstki bardzo ciężko. Już od lat nic nowego nie ma :(
Rzeczywiście w, widac różnicę- piękne naparstki!
OdpowiedzUsuń