Zestaw kaszubskich naparstków, tuż przed świętami, dostałam od Beatki.
Zaskakująca wiadomość jest taka, że ona ich na Kaszubach nie kupiła. Ona je na Kaszubach sama wykonała! Wycinała serwetki, kleiła, smarowała, suszyła, lakierowała...I oto są!
I nie przecierajcie ekranów swoich monitorów! To naprawdę nie jest towar ze sklepu! :)
Jestem nieustannie zachwycona tymi naparstkami. Są przepiękne!
A kaszubski naparstek ze sklepu też dostałam ;) O taki: