Dziś kolejny naparstek z cyklu wielkich niespodzianek :)
Myślę, że moja Pani Dyrektor niezbyt szczegółowo orientuje się w moim zbieractwie ;) A ja też na osobach postronnych nigdy nie wymuszam przywożenia mi okazów do kolekcji...
Więc wyobraźcie sobie moją minę, gdy moja Dyrekcja po powrocie z zimowego wypoczynku, wręcza mi ten oto przepiękny naparstek z Valletty - stolicy Malty:
Kasiu! Jeszcze raz dziękuję! :)
Piękny naparstek-uwielbiam takie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUm dedal magnifico.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim-de-semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Very nice!
OdpowiedzUsuńKiss
Very pretty!
OdpowiedzUsuńKiss
Cudny! I jakież to miłe zaskoczenia i niespodzianki!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny naparstek.Bardzo miła niespodzianka.
OdpowiedzUsuńNo no kochana od samej dyrektorki no no :)
OdpowiedzUsuńNaparstek śliczny - ściskam ciepło :*
Hermoso dedal
OdpowiedzUsuńBesos
Świetna niespodzianka! naparstek mi się bardzo podoba, no i przywołuje wspomnienia - przez 2 lata widok na Vallettę miałam z sypialni :)
OdpowiedzUsuńNo to tylko pozostało mi pozazdrościć, bo to piękne miejsce :)
UsuńQue bonito! yo también lo tengo
OdpowiedzUsuńBesos