Piękny naparstek z Ząbkowic Śląskich mam od Beaty.
Dawno temu, gdy miałam 6 lat, zostałam w Ząbkowicach u cioci mojego taty. Okropnie się tam nudziłam, bo w kamienicy (kilkurodzinnej) nie było ani jednego dziecka, tylko sami starsi ludzie... Więc, gdy (po 3 dniach) przyjechali w odwiedziny moi rodzice, nie było mowy, żebym w Ząbkowicach dłużej została :)
Od jakiegoś czasu kusi mnie, by pojechać do Ząbkowic. Ale mąż nie chce. Mówi, że tam nic nie ma ;)