sobota, 28 września 2019

Wenecja

I ostatni dzień włoskiej przygody - Wenecja. 
Sporo słyszałam o tym miejscu od znajomych. Różnych opinii. Raczej takich sobie ;) Że Wenecja jest przereklamowana, że śmierdzi, że brudno ;)
A Wenecja mnie zachwyciła. Ani nie było brudno, ani nic nie śmierdziało. Wspaniałe miejsce z labiryntem zacisznych uliczek i domów. Bez samochodów, rowerów, motocykli... 
Naparstkowo można tam też nieźle poszaleć. Jest tyle dobra, że portfel może tego nie wytrzymać ;) Niestety, trzeba się na coś zdecydować i oto moje wybory:
Wenecja jest piękna!

6 komentarzy: