czwartek, 21 września 2017

Ustka

Kolejny dzień, niestety, okazał się mało przyjazny zwiedzaniu. Około południa dojechaliśmy do Ustki. Ledwo zdążyliśmy obejść i powspominać znane nam miejsca, kiedy zaczął padać deszcz. Najpierw delikatnie, potem coraz mocniej. Zapadła decyzja - wracamy, a gdy już dotarliśmy do samochodu, to lało okropnie :( Odczekaliśmy w aucie godzinę, sprawdziliśmy wszystkie możliwe prognozy pogody i z racji mało optymistycznych wiadomości w tym temacie - wróciliśmy w strugach deszczu do Jarosławca.
Dobrze, że zanim zaczęło mocno padać, weszłam do jakiegoś sklepu z pamiątkami i kupiłam naparstki, których z Ustki jeszcze nie miałam :)


8 komentarzy:

  1. Super naparstki. Szkoda, że pogoda płata nam takiego psikusa. Mam nadzieję, że jest jeszcze szansa na cieplejsze dni...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fue una pena que con la lluvia no disfrutaras del dia, pero los dedales son preciosos.
    Besos

    OdpowiedzUsuń
  3. I mnie się udało wkońcu w tym roku do
    Ustki zajechać hihi do mojej Zacharci
    i oczywiście też tam coś zakupiłam ;)
    Grubaski bardzo sympatyczne - :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie w tym był problem, bo dzień wcześniej dostałam od Ciebie komplet naparstków z Ustki i szukałam czegoś, czego nie dostałam :D

      Usuń
  4. Jak ja dawno nie byłam w Ustce!!!Fajne są te naparstki:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń