I, niestety, nadszedł ostatni dzień pobytu w Holandii. I czas na zwiedzanie Hagi.
I powiem Wam, że to miasto, to mój faworyt! Tu, będąc w Holandii, warto, ba, nawet trzeba przyjechać! Pod koniec dnia było mi po prostu smutno, że stąd wyjeżdżam :( Haga niesamowicie mnie zauroczyła.
Za mną - siedziba holenderskiego rządu i parlamentu:
Tu właśnie to, co widać za mną, uwieczniono na naparstku:
Przepiękny w Hadze jest pałac rodziny królewskiej. Historia ich związku również ciekawa... Ale akurat król pojechał na wakacje, które w Holandii są co jakieś 2 miesiące, więc nie było okazji się spotkać ;)
Z centrum pojechaliśmy do szpanerskiej dzielnicy Hagi - Scheveningen. Willowa dzielnica nad samym brzegiem morza Północnego. Pogoda niesamowita, jak na klimat panujący w Holandii - 30 stopni w cieniu. I cudowny chłód morskiej wody :)
Za mną - molo z rozmaitymi atrakcjami. Tu, za wejście na molo, nie trzeba płacić ani centa ;)
Przed plażą znajduje się spora galeria handlowa, można kupić wszystko, co człowiekowi potrzebne. Nawet naparstki :)
W dzielnicy Scheveningen znajduje się też Park Miniatur Madurodam. Ale to najlepszy park miniatur, jaki kiedykolwiek widziałam. Tu wszystko się rusza. Jeżdżą pociągi, płyną kanałami statki, promy, jadą na taśmie bagaże, po które podjeżdża wózek i pakuje je do luku bagażowego w samolocie. Samodzielnie można spróbować załadować kontenerowiec w porcie w Rotterdamie, wziąć
udział w aukcji kwiatów, popróbować sił, jako realizator świateł czy
przekonać się, które wiatraki są wydajniejsze, z jaką siłą napiera woda
czy ile waży holenderski ser. Żal stamtąd wychodzić, naprawdę :(
Trzy dni w Holandii i mnóstwo wrażeń. A dzień następny, to Belgia :)
Fantastic photos and thimbles.
OdpowiedzUsuńKiss
Gostei de ver as fotografias e os dedais são fantásticos.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Fantastyczną miałaś "wyprawę":)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna podróż i bardzo ciekawa relacja. Czekam na kolejne. Może kiedyś dotrę i tam. Bardzo lubię Europę, tak jak lubię podróżować po Polsce, bo nie doceniamy i naszych pięknych krajobrazów i zabytków :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa też lubię zwiedzać Polskę :) Jest jeszcze dużo miejsc, w których nie byłam. Mnie cieszą po prostu wycieczki, nieważne, dokąd :)
UsuńW centrum Hagi nie byłam, ale w Scheveningen i Madurodam tak. Obydwa miejca są urocze, a w parku miniatur mieliśmy świetną zabawę. Można poczuć się przez chwilę jak dziecko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW porównaniu z Amsterdamem, Haga, to oaza spokoju :)
UsuńMuy bonito dedal y hermosas fotos.
OdpowiedzUsuńBesos
Dzieki za komentarz, moglam teraz poczytac o Twoich wojazach :) W Hadze i Amsterdami bylam, reszty z Twojej listy jeszcze nie odwiedzilam. No i tak, Amsterdam paskudny!!!!!! I wszedzie tylko ziolo czuc:P Haga moze byc, ale mnie sie inne miasta bardziej podobaja, jak malutkie Amersfoort czy Haarlem! A mojego Utrechtu nie zaliczyliscie:P
OdpowiedzUsuń